Nigdy bym nie przypuszczałam, że moje życie może się tak potoczyć. Równo od ośmiu lat jestem żoną Jakuba Błaszczykowskiego. I kto by pomyślał, że mój idol będzie ojcem dwójki moich dzieci. Mamy śliczną dziewczynkę Oliwkę i chłopczyka Sebastiana. Już od najmłodszych lat grają z tatusiem w piłkę. Kocham patrzeć jak razem się bawią.
Od sześciu lat mieszkam z Kubą w Dortmundzie. Za dwa dni blondyn gra ostatni mecz i planujemy wrócić do Polski.
Paula i Damien chcą mieszkać we Francji. Dziewczynę zawsze inspirował ten kraj, więc nie dziwię się tą decyzją. Będę za nią tęskniła, ale mam nadzieję, ze będzie szczęśliwa z mężem i słodziutką córeczką. Z Agą nie mamy kontaktu. Chyba tak jest lepiej.
Ola z Wojtkiem jakoś od pół roku mieszkają znowu w Polsce. Tak jak Paula, Szczęsna urodziła dziewczynkę. Zawsze kiedy się spotykamy ona i Sebastian nie mogą bez siebie żyć. No, ale to w końcu rodzina.
Tydzień później.
Znowu w Polsce. W Dortmundzie było świetnie, ale nic nie zastąpi mi Polski. Jesteśmy już rozpakowani, a Dzieci bawią się na podwórku.
- Wybieramy się za tydzień z Wojtkiem i dziećmi na wakacje. Może chcecie jechać z nami?- zaproponowała Ola.
- Z chęcią, a gdzie?
- Myśleliśmy nad Egiptem. Amelkę trudno będzie upilnować, ale przynajmniej zwiedzi trochę świata.
- No okej, dzieci na pewno się ucieszą.- zaśmiał się Kuba.
- W to nie wątpię.
Ustaliliśmy wszystkie szczegóły wyjazdu i zaczęli się zbierać.
Oczywiście dzieci urządziły niezłą aferę i w końcu wyszło, że Amelka zabiera Oliwkę i Sebastiana do siebie na noc.
- To życzę wam powodzenia.- zaśmiałam się.- Tylko bądźcie grzeczni.- zwróciłam się do córki i syna.
- Aż tak źle jak ostatnio chyba nie będzie.- stwierdził Wojtek.
- Oj bracie nie bądź taki pewien. Znasz te dzieci i wiesz jakie są ich możliwości.
- Co racja to racja. No dobra dzieciarnia! Jedziemy grać w piłkę!- krzyknął.
Sekundę później po żadnym z dzieci nie było śladu. Pożegnaliśmy się i Szczęśni wyszli, a my wróciliśmy do salonu.
- To zapowiada się cichy i spokojny wieczór.- powiedziałam z ulgą.
- Jasne, że taak.- zaśmiał się i zaczął mnie całować.
- No tak, nie możesz przepuścić takiej okazji,co?
- No jasne, ze nie.
Dzieci wróciły do domu dopiero dzień przed wyjazdem. Spakowaliśmy wszystko z Kubą i byliśmy gotowi na wakacje.
Na lotnisku spotkała nas niespodzianka. Paula i Damien lecieli w to samo miejsce.
- Ale się za tobą stęskniłam!- wrzasnełyśmy i podbiegłyśmy do przyjaciółki.
- JA też.- odparła.
- To teraz trochę poczekamy.,- zaśmiał się Wojtek witając się z Damienem.
- No cóż, bywa.- odparł Perquis.
Kiedy w końcu się przywitałyśmy mogliśmy w spokoju iść na odprawę.
W samolocie siedziałam obok Kuby i dzieci, przed nami Cała reszta. Lot minął w miarę spokojnie, nie licząc kilku turbulencji.
To będą najlepsze wakacje w moim życiu!
~*~
Trolololo no i mamy koniec! żadne zdanie mi się nie podoba, no ale trudno x.xWiem, zabijecie mnie za to, ale cóż xd
Jest krótki, ale kompletnie nie miałam co napisać xd
DZIĘKUJĘ WAM ZA :
- 15 OBSERWATORÓW, KTÓRYCH BARDZO MOCNO KOCHAM <3
- 272 KOMENTARZE, KTÓRE MOTYWOWAŁY MNIE DO DALSZEGO PISANIA <3
- 11 615 WYŚWIETLEŃ STRONY <3
- 42 ROZDZIAŁY, PRZEZ KTÓRE Z WAMI BYŁAM <3
I ZA TO, ZE W OGÓLE CZYTALIŚCIE TO OPOWIADANIE <3
KOCHAM WAS WSZYSTKICH I JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ <33
o kurde, aż się popłakałam jak to pisałam ;c <333
jesteście najlepsi <33
jeśli jeszcze nie macie mnie dość, to zapraszam na nowe opowiadanie, które założyłam ;3 jest prolog i bohaterowie <3
P.S. STOOOOO LAT DLA MOJEJ KOCHANEJ STAREJ DUPY KAROLINY <33 WITAJ W ŚWIECIE HOT SZESNASTEK <3 ;**
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOŻE MOJE ŻYCIE PRZESTAJE MIEĆ JAKIKOLWIEK SENS XXXXXXXXXXX.XXXXXXXXXXX
OdpowiedzUsuńIDĘ SIĘ POWIESIĆ.
A NA SERIO: DZIĘKUJĘ CI ZA TEGO BLOGA, NIE MUSZĘ CI CHYBA MÓWIĆ, CO ON MI DAWAŁ, SAMA BYŁAŚ TEGO ŚWIADKIEM PRZEZ PONAD PÓŁ ROKU <333333333333333
CO MAM JESZCZE POWIEDZIEĆ: YOU'RE SIMPLY THE BEST, NO. I LOVE YOU, YOU LOVE ME TOO <333333333333333333333333333333
IDĘ SIĘ CIĄĆ MARCHEWKĄ.
Szkoda że skończyłaś to ale cieszę się że piszesz kolejny. Ten czytałam zawsze na telefonie i nie mogłam dodawać komentarzy w następnym będzie inaczej. :*************
OdpowiedzUsuńNIE!!! JADĘ JUŻ DO CIEBIE Z BATERIĄ. SZKODA, ŻE JĄ DZISIAJ ŁADOWAŁAM, ALE CÓŻ. ŻYCIE BÓL.
OdpowiedzUsuńAHA, I JESZCZE JEDNO. POPŁAKAŁABYM SIĘ, ALE SIEDZI OBOK MNIE KUZYN OGLĄDAJĄCY BOBA BUDOWNICZEGO I MÓGŁBY TO ZINTERPRETOWAĆ NA RÓŻNE SPOSOBY.
Usuńaaaaaaaaa !
Usuńja chce żyć !
<3 ;DD
Przyjdźcie na mój pogrzeb [*] [*]
(i zaproście Kubę <3, niech wie, że go kocham xddd)
ey, ja też płaczę.... smutno mi się tak jakoś zrobiło, a miał mi się dzisiaj humor poprawić ;( pozostaje mi zajrzeć na nowego bloga xD
OdpowiedzUsuńno i skończyłaś ;(((
OdpowiedzUsuńOH OH, DZIĘKUJE ZA ŻYCZONKA ;*** KOCHAM CIE MISIA ♥♥♥
Jejku nie wierzę że to już koniec. No ale kiedyś musiało to nastąpić. Ten blog był świetny!! Jesteś genialna :-D oczywiście napewno będę czytała twoje następne opowiadanie ;-)
OdpowiedzUsuńPłacze :-C jak mogłaś yo zakończyć. Ale i tak cb kocham za ten blog
OdpowiedzUsuńKoniec.;( Zapraszam do mnie mario-alicja-story.blogspot.com;p
OdpowiedzUsuńYоur oωn write-up offers еѕtablished bеneficial to myself.
OdpowiedzUsuńIt’s νeгy informativе and you are naturаlly very wеll-іnfοrmed of this type.
You have pοppеd my еуеs for you tο
varуing thοughtѕ abοut thіs partiсular subject matter using intгiquing, nοtablе and solid writtеn сontent.
Fееl free to visіt mу web sіte:
viagra
Pamiętam jak wyczekiwalam na rozdziały ale przyznam się że ostatnio trochę zaniedbywalam :/ MY TEŻ CIĘ KOCHAMY :) Dziękuje
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://marco-reus-sylwia-one-day.blog.pl/