- O co chodzi?
- Ja... nie, nie dam rady. Przepraszam. Zapomnij, to nic ważnego.- odparł blondyn.
- Wiesz, że możesz mi powiedzieć. Zniosę, nawet to, że nie chcesz się juz ze mna przyjaźnić.- oznajmiłam.
- Nawet nie przeszło mi to przez myśl. Dasz mi chwilę? Muszę coś przemyśleć.- zapytał i wstał.
- Jasne, jeśli będziesz miał sprawę, wiesz gdzie mnie szukać.- uśmiechnęłam się pusto.
Kuba odwzajemnił gest i wyszedł. Siedziałam chwilę i myślałam co takiego chciał mi powiedzieć. Oczywiście moja kochana wyobraźnia narzuciła mi, że chciał mi powiedzieć, ze mu się podobam. Oj głupia ja. Chyba na serio potrzebuję teraz kogoś, kto będzie mi liski, bliższy niż wszyscy inni...
Nie miałam zbyt dużo czasu na przemyślenia, na szczęście, wszyscy, którzy byli w domu zwalili sie do mojego pokoju.
- Czemu Błaszczu wyszedł?- zapytała Paula z dziwnym błyskiem w oku.
- Nie wiem.- wzruszyłam ramionami.- Chciał mi coś powiedzieć, ale uznał, ze nie da rady i musi coś przemyśleć, i wyszedł.- oznajmiłam.
Paula spojrzała znacząco na Damiena i Piszcza. Nie wiem o co im chodziło, ale to było dość dziwne.
Nagle usłyszeliśmy głośny trzask drzwi.
- Sprawdzę to.- zaoferowała Ola.
Zeszła na dół. Po chwili usłyszeliśmy tylko jej krzyk.
- Zabiję go!
Spojrzeliśmy na siebie i wszyscy zeszliśmy na dół.
- Chłopaki siadać!- powiedziała rozwścieczona.
- O co chodzi?- zapytał Wojtek i chciał ją przytulić.
- Usiądź to się dowiesz.- oznajmiłam.
Cała trójka grzecznie wykonała polecenie. Spojrzałam na Olę i Agę. Brązowo włosa zaczęła.
- Dowiedziałam się przed chwilą, ze Sebastian założył się z chłopakami o to, ze pierwszy poderwie którąś z nas i padło na Agnieszkę. Teraz proszę o szczerą odpowiedź, czy to któryś z was?- zapytała.
Wojtek wstał. Nie. Na serio to mój brat?!
- Co?!- zdziwiła się Ola.
- Nie, to nie ja.- od razu zapewnił.
- To po co wstałeś?- zapytałam podejrzliwie.
- Bo chyba wiem kto się z nim założył.- oznajmił.
- To mów.- nakazałam.
- Lewy i Rybus coś mi wspominali. Na początku chcieli mnie w to wciągnąć, ale się nie dałem. Sebie też odradzałem, ale widocznie nie posłuchał.- rzekł i usiadł.
- Pozabijam!- krzyknęła Ola.- Przepraszam, to nie na miejscu.- uśmiechnęła się do mnie.
- Nie szkodzi.- odparłam.
- O co chodzi?- zdziwiła się Aga.
- Moja mama zmarła kilka godzin temu.- powiedziałam i spuściłam głowę.
- Boże.- zakryła usta dłońmi.- Tak mi przykro.- przytuliła mnie.
- A właśnie. Pogrzeb jest akurat w dzień premiery.- powiedziałam.- Przepraszam, ale raczej się tam nie zjawię.- dodałam, patrząc na Łukasza.
- Rozumiemy. Wojtek też nie idziesz, hmm?- raczej stwierdził Piszczek.
- Tak.- odparł. Ola, może pójdziesz z Łukaszem, zamiast mnie?- zapytał.
- Ja chciałam iść z wami na pogrzeb.- odparła dziewczyna.
- Nie, idźcie tam. Nie będę was o to prosiła.
- Proszę cię. Jesteś moją przyjaciółka, a Wojtek chłopakiem ja muszę tam być.- powiedziała stanowczo.
- To może wszyscy pójdziemy na pogrzeb, a później na premierę. Najwyżej nie zostaniemy na tym całym bankiecie.- zaproponował Damien.
- Jesteście pewni?- upewniałam się.
W odpowiedzi wszyscy przytaknęli głowami.
- Dziękuję wam. Jesteście kochani.- powiedziałam i znów zaczęłam płakać.
Tym razem były to łzy szczęścia. Byłam szczęśliwa, ze mam takich wspaniałych przyjaciół, którzy pomagają mi w trudnych momentach. "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" i nagle ten zwrot nabiera sensu...
#Kuba
Byłem tak blisko. Wystarczyło wszystko powiedzieć. Dlaczego stchórzyłem? Przecież ona by mnie nie wyśmiała, nie jest taka. Jest mi teraz głupio, ze tak się zachowałem. Do tego jeszcze w takich okolicznościach. Ona mnie teraz potrzebuje. Paula ma rację muszę jej w końcu powiedzieć, a to jest najlepszy moment. Szedłem z powrotem do domu z czerwoną różą w ręce i rozważałem wszystkie za i przeciw mojej decyzji. Kiedy byłem przy wejściu zacząłem się stresować. Zapukałem. Otworzyła mi Paula.
- Rozumiem, ze ta róża dla twojej przyszłej dziewczyny?- zapytała z uśmiechem.
Uśmiechnąłem się nerwowo i wszedłem do środka.
- Gdzie ona jest?- zapytałem.
- U mnie w pokoju, jeśli dobrze przeczuwam to zabrała się za grę na gitarze.- oznajmiła.
- Na gitarze?- zdziwiłem się.
- Tak, kiedy byłyśmy młodsze, chodziłyśmy na polanę i grałyśmy, zeby się odprężyć.- uśmiechnęła się.- Leć już i nie schodź do póki jej nie powiesz.- zaśmiała się.
Wziąłem głęboki wdech i wszedłem do pokoju. Akurat grała jakąś piosenkę. Widocznie mnie nie usłyszała. Postanowiłem, poczekać. Kiedy dziewczyna odłożyła gitarę podszedłem bliżej.
- Bardzo ładnie.- szepnąłem.
- Wystraszyłeś mnie.- uśmiechnęła się.- dziękuję.
- Nie ma za co. Mam do ciebie sprawę. Tym razem to coś ważnego.- oznajmiłem.
- Siadaj.- poklepała miejsce obok siebie.- Zamieniam się w słuch.
Usiadłem i wręczyłem jej różę. Dominika nie ukrywała swojego zaskoczenia.
- A z jakiej to okazji?- zapytała.
- Wiem, ze teraz jest co ciężko.- zacząłem.- Strata bliskiej osoby to trudny okres, ale każdy przez to kiedyś musi przejść. Najważniejsze, zeby mieć, w tym czasie, przy sobie kogoś bliskiego. Kogoś kto zawsze pocieszy, jeśli trzeba również pomilczy. Po prostu potrzeba miłości i bliskości drugiej osoby. Wiem, zastanawiasz się pewnie po co ci to mówię.- zaśmiałem się nerwowo.- Chodzi o to, że ja chciałbym być taką osobą dla ciebie. Ważniejszą niż zwykły przyjaciel. Kimś kto będzie z tobą zawsze i pomoże w najtrudniejszych chwilach i decyzjach. Ja, ja zakochałem się w tobie.- złapałem ją za rękę.- I chciałbym wiedzieć, czy zechciałabyś być moja dziewczyną.- zakończyłem.
Na twarzy dziewczyny malował się szok i zdziwienie. Nie wiedziałem jaką odpowiedź mogę dostać.
- Zaskoczyłeś mnie, ale to bardzo miłe zaskoczenie.- uśmiechnęła się.
- Jeśli nie chcesz, nie musisz od razu się zgadzać, poczekam.- powiedziałem.
- Nie nie, ja znam odpowiedź, już od dłuższego czasu.- zarumieniła się.- Zgadzam się.- oznajmiła patrząc mi prosto w oczy.
###
No i kolejny xd co sądzicie ? ;3 ja jestem średnio zadowolona, ale bywa :D i tak nie zdążyłam wszystkiego tu zamieścić, ale niedługo wychodzę : P
ooooo, tych dwóch debili na zdjęciu + Sebastianka to ja pozabijam, zobaczysz ! a co do rozdziału, iiiiiiiiiiiiiiiiiiippppppppppppppp <3 boski <3 musisz jutro albo jeszcze dzisiaj napisac nowy <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńŚwietna przemowa Kuby i jaka słodka.
OdpowiedzUsuń