piątek, 26 października 2012

Rozdział 16.

Aga poszła otworzyć. Usłyszeliśmy pytanie typu "Co ty tutaj robisz?". Pewnie to Sebastian. Wszyscy wyszli do przedpokoju, żeby przekonać się kto to. Nasze miny mówiły wszystko. Nie spodziewałam się go tutaj. W drzwiach stał Milik. Co on tutaj robi?
- Hej wam.- przywitał się.
- JA idę do siebie.- powiedziałam do Pauli.
Nie wiem czemu ale nagle potrzebowałam chwili samotności. Tak, zeby nikt nie zauważył wyszłam z grupki i poszłam do pokoju. Musiałam sobie wszystko przemyśleć. Ostatnio strasznie dużo się dzieje.

#Agnieszka.
Otworzyłam drzwi, a tam on. Myślałam, że zobaczę Sebastiana, ale w drzwiach stał Arek. Nie wiem po co tu przyszedł i jak w ogóle znalazł mój adres.
- Co ty tutaj robisz?- zapytałam.
- Wpadłem do ciebie ze sprawą.- oznajmił i spojrzał znacząco na resztę.
Na szczęście wszyscy zrozumieli ukryty przekaz i zmyli się na górę. Zaprosiłam go do środka. Usiedliśmy na kanapie i zapadła cisza.
- Nie będę owijał w bawełną. Podobasz mi się.- powiedział.
- Co?!- zdziwiłam się.
- No podobasz mi się. Proste.- zaśmiał się.
- Przecież pomiędzy nami jest jakieś... sześć lat różnicy.- oznajmiłam.
- I co z tego?- zdziwił się.
- No dużo. Do tego prawie wcale cie nie znam.- lekko się oburzyłam.
- Oj no daj spokój. Przecież jestem przystojny.- poruszał brwiami.
- I zadufany w sobie.- dodałam.
Niebezpiecznie zaczął się do mnie zbliżać. Ma rację jest przystojny, ale nie chciała się z nim całować. Nic do niego nie czułam! Poza tym źle się czułam z myślą, że mogłabym go pocałować skoro nic do niego nie czuję.
Odruchowo dostał ode mnie liścia. Nie wiem czemu to zrobiłam, to wyszło samo z siebie. Gwałtownie wstałam z kanapy. Bałam się, że cos mi zrobi.
- Wyjdź.- powiedziałam.
Z początku nie zareagowałam. Ale kiedy podniosłam głos posłuchał i jakby zadowolony z siebie wyszedł.
Wszyscy zwalili się do pokoju, i zalewali mnie pytaniami. Stałam tam oszołomiona i nie wiedziałam co zrobić. Rozejrzałam się, ale nie znalazłam poszukiwanego obiektu. Usiadłam na kanapie i ciągle zaskoczona próbowałam odpowiedzieć na pytania przyjaciół.
- Co on chciał?- zapytała Ola.
- Powiedział, że mu się podobam i chciał mnie pocałować.- oznajmiłam.
- Iiiii?- zaciekawiła się Paula.
- Dostał w prezencie liścia.- zaśmiałam się.
- Nie powiem ciekawe masz życie.- wtrącił Wojtek.
Chwilę siedzieliśmy i dziewczyny wyciągały ze mnie wszystko na temat Milika. Wymęczyły mnie pytaniami za wszystkie czasy. Moje przesłuchanie trwało około pół godziny.Ponownie przerwał nam dzwonek.
- Jeśli to znowu on. to mu przywal e.- zadeklarowała Paulina.
- Okej, a ja ci jeszcze pomogę.- dodała Ola.
- Spoko tym razem jestem z wami.
Wszyscy się zaśmiali, a Damien poszedł otworzyć.
- Agnieszka to raczej ktoś do ciebie.- zawołał.

#Paulina.
Kiedy się dowiedziałam, że to ktoś do Agi pomyślałam od razu o Miliku. Miałam ochotę mu porządnie przywalić. Ostatnio coś jestem jakby nie wyżyta. Zaczęłam biec do drzwi, ale przerwał mi Damien.
- Przepraszam?- spojrzałam mu w oczy i to był błąd.
Oczywiście zatonęłam.
- Ekmem. Możesz się przesunąć. Proszę.- uśmiechnęłam się.
- Nie.- odparł obojętnie.
- Dlaczego?
- Bo wiem, ze chcesz coś komuś zrobić, więc się tobą zajmę na jakiś czas.- uśmiechnął się chytrze.
- Co to ma znaczyć?-zapytałam.
W odpowiedzi dostałam całusa i poczułam jak moje nogi odrywają się od podłogi.
nie powinnam mu tak ulegać, no ale to w końcu Damien...
Takim sposobem nie udało mi się przestawić komuś buźki. niech się cieszy, ze Damien był blisko inaczej to by się tak nie skończyło.
- Teraz sobie tutaj ze mną posiedzisz.- zaśmiał się.
- I to ma być kara?- zakpiłam.
- No tak.- odparł i zaśmiał się.
Chwilę później rzeczywiście tego żałowałam. Wykorzystał mój czuły punkt. Łaskotki. No zabiję chyba...

#Agnieszka.
Byłam ciekawa kto to. Czyżby szanowny Milik czegoś jeszcze chciał. Podeszłam do drzwi i od razu zaczęłam.
- Słuchaj jeśli znowu chcesz sobie pogrywać to lepiej od razu wyjdź.
- Oł.- od razu rozpoznałam ten głos.- Skoro tak to okej, ale pozwól m chociaż powiedzieć kilka słów.
- Nie o ciebie mi chodziło, no nie do końca.- uśmiechnęłam się lekko.
- To mogę wejść?- zapytał.
- Lepiej nie. Uwierz to dla ochrony twojej twarzy i pewnie całej reszty.- oznajmiłam.
 - To może się przejdziemy?- zaproponował.
 Zgodziłam się. Powiedziałam reszcie, ze wychodzę i ruszyliśmy.
- Słuchaj, na serio jest mi głupio, że tak się zachowałem. To było głupie, ale ty na serio mi się podobasz.- zaczął.
- Już to dzisiaj słyszałam.- powiedziałam kpiąco.
 Sebastian najwidoczniej zdziwił się tym co powiedziałam. Żeby obeszło się bez zbędnych pytań od razu wyjaśniłam o co chodzi.
- A, ty coś do niego czujesz?- zapytał.
- Dzieli nas sześć lat, to nie mogłoby się udać.- stwierdziłam.
- Czyli mam jeszcze jakieś szanse?
- Może...
###
Kolejny rdz, do którego zostałam zmuszona xd ale przywykłam : P


1 komentarz:

  1. OMG *_____________________*
    JA CHCĘ WIĘCEJ ! DOMAGAM SIĘ !
    BOOOOOOOOOOOSKIE <3

    OdpowiedzUsuń