- Wiesz, ze kiedy ostatnio mówiłem ci o dziewczynie, która mi się podoba miałem na myśli ciebie?- zwrócił się do mnie.
- Aż do teraz nie miałam pojęcia.- powiedziałam poważnie.
- Teraz juz wiesz.- uśmiechnął się i dostałam całusa w policzek.
- Powiemy reszcie?- zapytałam.
Blondyn zrobił znaczącą minę. Wstaliśmy z łóżka i zeszliśmy na dół.
- I jak?- od razu odezwała się Paula.
- Ale o co ci chodzi?- zapytałam zdziwiona.
- No jak to o co.- przeniosła wzrok na Kubę.
Ten pokręcił "smutny" głową i poszedł na kanapę. Udałam się w tym samym kierunku, usiadłam na przeciwko.
- Czegoś tu nie rozumiem.- odezwał się Piszczek.
- Niby czego?- zapytałam.
- Wy jesteście razem czy nie?- Ola wypowiedziała nurtujące ich pytanie.
- Nie.- odparł przytłoczony Błaszczu.
- Dlaczego?!- prawie krzyknęli wszyscy zebrani.
- Jest mi teraz ciężko nie mam czasu na związki.- oznajmiłam.
- Kuba nic z tym nie zrobisz?- zwrócił się do niego Łukasz.
- A żebyś wiedział, ze zrobię.- uśmiechnął sie i puścił mi oczko.
Wiedziałam, ze zaraz nasz podstęp się skończy. Błaszczykowski podszedł do mnie i niby z zaskoczenia zaczął namiętnie całować. Każdy liczył, ze go odepchnę, jednak nie miałam takiego zamiaru. Chwyciłam go za kołnierzyk koszulki i przyciągnęłam bliżej siebie. Uśmiechnęłam się i czekałam na reakcję reszty.
- Jak mogliście! Mam focha!- krzyknął komicznie obrażony Wojtek.
Nie zwróciliśmy na nich uwagi. Dalej zatraciliśmy się w czułościach. Poczułam, że się unoszę. Kiedy otworzyłam oczy byłam z powrotem na piętrze. Znajdowaliśmy się w pokoju gościnnym.
- Powinnaś położyć się spać.- oznajmił Kuba.
- Chyba masz rację.- uśmiechnęłam się.
Skierowałam się do łóżka. Kiedy się położyłam, Błaszczykowski chciał wyjść. Odchrząknęłam teatralnie i chłopak się odwrócił. Z bananem na twarzy poklepałam miejsce obok siebie. Bez sprzeciwień znalazł się obok. Objął mnie i od razu zachciało mi się spać. Momentalnie odleciałam.
#Paula
- Pasowałoby się kłaść, co?- zapytałam.
- No, która w ogóle jest?- zapytała Ola.
- Kilka minut po 1:00.- oznajmił Piszczek.
- Tylko jak się pomieścimy?- dumałam.
- Dobra Paula i Damien do jej pokoju. Kuba i Domi pewnie w gościnnym, więc zostaje Łukasz, Wojtek i Ola.-oznajmiła.- Ola i Wojtek pójdą do mojego pokoju, a Łukasz do rodziców. Ja śpię na kanapie.
Wszyscy ruszyli w wyznaczone miejsca. Po drodze zajrzałam jeszcze do gościnnego. Uchyliłam drzwi i ujrzałam dwa śpiące gołąbeczki. Wyciągnęłam telefon i zrobiłam im zdjęcie. Uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju. Weszłam akurat kiedy Damien ściągał koszulkę. *.*
- Może dam ci jakieś dresy i bluzkę mojego taty?- zapytałam.
- Dresy wystarczą- uśmiechnął się.
Z sercem, które zaraz mi wyskoczy, udałam się do pokoju rodziców. Na szczęście Łukasz jeszcze nie spał.
- Sorry. Przyszłam na chwilę.- uśmiechnęłam się.
- Spoko.
Wyjęłam z szafy kilka par dresów i jakieś koszulki mojego ojca. Przy okazji podałam je Piszczkowi. Wyszłam i skierowałam się do Olki. Weszłam i podałam Wojtkowi rzeczy. Na koniec został mój pokój. Kiedy byłam na miejscu Damien leżał na łóżku. Rzuciłam mu dresy i usiadłam w fotelu. Chłopak poszedł do łazienki się przebrać, w tym czasie sama zdążyłam zrobić to samo w pokoju. Rozłożyłam łóżko, a kiedy było gotowe mój bardzo przystojny i dobrze zbudowany chłopak wrócił do pokoju. Objął mnie od tyłu i zaczął sypać czułe słówka.
- Je t'aime ma chérie (kocham cię kochanie).- usłyszałam i momentalnie odechciało mi się spać.
- Je t'aime aussi (też cie kocham).- odparłam z uśmiechem i odwróciłam się do niego.
- Ma belle tu es pour moi le plus important (moja piękna jesteś dla mnie najważniejsza).- powiedział patrząc mi prosto w oczy.
- Jesteś słodki.- odparłam zauroczona nim.
W odpowiedzi dostałam pożądanego całusa. Ugięły się pode mną kolana. Cały świat zawirował, więcej nie było mi do szczęścia potrzebne. No dobra może jeszcze jakaś szczególna wygrana, ale nic poza tym.
- Te Amo.- całus.- I Love You..- całus.- Ich liebe dich.- całus.- Kocham Cię.- długi i bardzo namiętny całus.
- Też Cię Kocham.
Staliśmy wtuleni w siebie. Wystarczyła nam ta cisza i bliskość. W końcu postanowiliśmy położyć się spać. Ułożyłam się na jego niezwykle umięśnionej klacie i ogarnęła mnie senność.
###
Trolololo ;3 Taki słodziaśny wyszedł xd Chyba aż za bardzo ;p Jutro Błaszczu u Wojewódzkiego *____________________* Sram tęczą ;3
Mój Boże *_______________________________________________________________________________* nie żyję .
OdpowiedzUsuńŁanie. Ale czy ona nie była troche zbyt radosna jak na to, że dopiero co dowiedziała się, że jej mama zmarła. Może być szczęśliwa, że on ją kocha, ale spodziewałabym się raczej jakiegoś smutnego, melancholijnego wieczoru, a nie chwalenia się wszystkim od razu i takie ogólnej radości. Ponarzekałam sobie, to czas na pochwały: bardzo ładnie, bardzo. Rozkręcasz się. To dobrze. Tylko błagam, niech ona nie zajdzie zaraz w ciąże. Skomplikj im życie czy coś. Nie rób tego co wszyscy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
Devrait
[forgetting-road]
awwww...
OdpowiedzUsuńświetny ;]
czekam z niecierpliwością na następny <3