Wczorajszy dień był cudowny. Chociaż na te kilka godzin mogłam zapomnieć o śmierci mojej mamy. Jednak dzisiaj ano znów obudziłam sie zapłakana. Nawet świadomość, że mam przy sobie najważniejsze osoby nie poprawiała mojego humoru. Do tego ta sprawa z Sebastianem. To wcale nie pomaga. Poprawiłam się na łóżku do pozycji siedzącej i zaczęłam myśleć. W moim przypadku to naprawdę nie najlepszy pomysł. Od razu się przytłaczam tym wszystkim. Oczywiście moje rozmyślania dotyczyły mamy. Nadal do mnie nie dociera, że jej już nie ma. To musi być jakiś koszmar. Zamknęłam oczy i dałam upust wszystkim negatywnym emocjom.
- Dlaczego?! Boże Dlaczego!? Nie mogłam to być ja?!- krzyknęłam.
Zapomniałam, że obok mnie śpi Kuba. Nieuniknione było, ze się obudzi i tak właśnie się stało.
- Domi. Spokjnie.- powiedział od razu.
- JAk mam być spokojna, skoro moja mam nie żyje! Ja tego nie zniosę!- płakałam coraz bardziej.
Wzięłam pierwszą lepszą rzecz, którą miałam pod ręką i zaczęłam nią walić o łóżko. Na szczęście była to tylko poduszka.
- To nie powinno tak być! Ja powinnam umrzeć nie ona!
- Nawet tak nie mów! Posłuchaj mnie.- nie zareagowałam.- Dominika spójrz na mnie.- posłuchałam.-
słuchaj, wiem, jak to jest. Mi też nie było łatwo. Jednak dałem sobie radę. Ty też sobie poradzisz. Każdy z nas kiedyś odejdzie, nie znasz dnia ani godziny. W każdej chwili możesz umrzeć, ja też, nawet prezydent, czy nauczyciel mający piątkę dzieci, teraz spotkało to twoją mamę.
- Mówisz zupełnie jak ona.- stwierdziłam.
- Ona zawsze będzie z tobą. Tutaj.- wziął moją dłoń i połóżył na sercu.- Jak myślisz, czy twoja mam chciałaby zobaczyć cię teraz jak tak płaczesz?
- Nie. Ona nigdy tego nie chciała, ale to jest silniejsze ode mnie.- oznajmiłam i łzy znów poleciały.
Blondyn przytulił mnie, a ja po raz kolejny uspakajałam sie przy biciu jego serca.
- Dziękuję ci. Jesteś wspaniały.- powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
- Nie mógłbym ci nie pomóc.- odparł.
- Mogę ci trochę o niej opowiedzieć?- zapytałam nieśmiało.
- Jasne, śmiało. Chętnie posłucham.- odparł i pocałował mnie w czubek głowy.
- Ona zawsze chciała, żebym znalazła sobie idealnego chłopaka. Żebym miała idealny ślub, wesele. Już nie raz mi opowiadała jak sobie to wymarzyła.- poleciała mi łza.- Próbowała mnie zeswatać z synem przyjaciółki. Pamiętam, że wtedy sie na nią wkurzyłam, ale zrobiła mi cisto czekoladowe i było po sprawie. Zawsze je robiła na zgodę lub kiedy byłam zdołowana. Była mi bardzo bliska.- uśmiechnęłam się.- Wszyscy mówili, ze jest do mnie podobna. JA nigdy tego nie dostrzegałam. Nawet tata i bracia się przy tym upierali.- zaśmiałam się.- Najgorsze jest to, ze nie zdążyłam się z nią pożegnać. To boli mnie najbardziej.- powiedziałam i znowu się rozpłakałam.
Moje huśtawki nastroju trwały jeszcze około godziny, później w miarę się opanowałam i byłam w pewnym stopniu gotowa na kolejny dzień. Psychicznie byłam załamana, fizycznie nie do końca funkcjonowałam, ale mogło być gorzej.
- To jak idziemy?- zapytał Błaszczu.
- yhym.- odparłam i razem zeszlismy na dół.
- Znowu płakałaś.- wyczuł Wojtek na odległóść.
- Ty też.- odparłam.
Atmosfera była strasznie napięta. Nikt niedoświadczony sie nie odzywał, zeby nie powiedzieć czegoś co jest nie na miejscu...
- Aga co zamierzasz zrobić z Sebastianem?- zapytałam.
- Nie wiem. Nawet zdążyłam mu już trochę wybaczyć...
- A ja nie!- przerwała jej Paula. Mam ochotę mu troche poprzestawiać buźke...
- Spokojnie. Nie powiedziałam, że wszystko okej. Niech się postara. Tak łatwo nie będzie.
- Czyli możemy mu przywalić. Chociaż z liścia.- prawie zapiszczały Paula i Ola.
- Nie mówię nie.- zaśmiała się Aga.
Dziewczyny przybiły sobie piątkę, a ja sie tylko zaśmiałam.
- A moze zapisać was na jakieś karate czy coś w tym
stylu?- zapytałam
- Na razie nie trzeba. Zresztą nam to niepotrzebne.-
odparła Paula.
Dobrze, ze mam je przy sobie. Taka dawka rozrywki zawsze
jest mile widziana. Rozmowę przerwał nam dzwonek do drzwi. Hmm, dziewczyny sie
kogoś spodziewają?
###
Krótki, ale po szkole dodam dłuższe coś xd
świetny ;]
OdpowiedzUsuńciekawe kto to ;P
dawaj next szybko <3
hmm, czzbym już miała szansę przestawić piękności Wschodu buźkę ? :D
OdpowiedzUsuńnapisz jeszcze przed różancem ,prooooooooooooooooosze <3
Biedny Wojtuś <3
OdpowiedzUsuńNo Dominika też ^^ <3